Znacie psi slang?
Jako zapaleni psiarze uwielbiamy wyłapywać specyficzne słówka po których możemy wyławiać z tłumu innych kochających mokre noski!
Poniżej przedstawiamy Wam nasz subiektywny psi słownik. Znacie te słowa i te określenia? Macie jakieś sugestie czego brakuje? Może sami uprawiacie psie słowotwórstwo?
Dominacja – termin po którym odróżniamy wyznawców ‘starej’ psiej szkoły i zwolenników nowoczesnego podejścia. Na pewno każdy słyszał, zna, umie odmieniać przez przypadki i ma mnóstwo argumentów, w zależności po której stronie behawiorystycznej barykady stoi. Na żywo dyskusja kończy się zazwyczaj pobłażliwymi uśmiechami wobec strony przeciwnej, a na forach internetowych przybiera siłę.. burzy.
Fujka – fujkami nazywamy wszystkie obrzydliwe rzeczy, które pies z lubością wyniuchuje na spacerze. Przeważnie im większa fujka tym bardziej apetyczna dla naszego czworonoga
Futro – kolejne fajne, potoczne określenie na psa. Czy koniecznie takiego z długą sierścią? Raczej byśmy nikogo nie ograniczali w zakresie użytkowania
Jedzonki – Najczęściej nosimy je w woreczku lub sypiemy do miski. Czemu jedzonki a nie jedzonko? Tego nie wiemy, taka forma funkcjonuje w psim świecie. Przypuszczamy, że to połączenie mnogości chrupek z ogólnym określeniem na psie pożywienie.
Keczuś – z angielskiego catch (czyt. kecz) czyli rzecz służąca do łapania, najczęściej zabawka : szarpaczek, piłeczka, puller. Keczusia można szukać, można go łapać i przynosić, a każdy pies uwielbia moment gdy widząc zabawkę słyszy upragnione Catch! I może zatopić w niej ząbki
Kupoworek – woreczek przeznaczony do zbierania psich odchodów. Często nazwą tą określa się również dyspenser na woreczki. Ważna rzecz, zwłaszcza jeśli mieszkacie w centrum miasta!
Obi – Przyznamy, że kiedy pierwszy raz usłyszeliśmy to określenie to nie wiedzieliśmy czy ktoś zrobił błąd w zdaniu, czy to nazwa jakiejś sztuczki czy zabawki? Okazało się, że to potocznie funkcjonująca nazwa psiego sportu (z ang. ) obedience, czyli coraz popularniejszego posłuszeństwa sportowego. Swoją drogą, świetny sport, polecamy spróbować!
Pańcia, pańcio – Przyznajcie psi właściciele, że z czułością mówicie o sobie pańcia lub pańcio – najczęściej bez obecności innych ludzi, a wypowiedź dedykujecie swojemu pupilowi, tłumacząc mu jakieś mądrości życiowe: -Pokaż, pańcia sprawdzi co się dzieje. -Azor, pańcio mówił że nie wolno. ….
Piesek czy suczka? – to staromodne przywitanie wszystkich psiarzy i z małą łezką w oku musimy przyznać, że coraz mniej popularne. Mamy nadzieję, że wynika to z faktu większej świadomości na temat podchodzenia do siebie obcych psów na smyczy, a nie z większego zamknięcia się na siebie psich opiekunów. Kiedy ostatnio słyszeliście to pytanie na spacerku?
Psia mama, psi tata – tymi określeniami dumnie się chwalimy wśród znajomych, bliższych i dalszych. Wszak opieka nad czworonogiem to powód do dumy, tym bardziej jeśli nie mamy jeszcze ludzkiego potomstwa.
Sikupa – krótki spacerek na którym piesek załatwia wyłącznie potrzeby fizjologiczne
Wielopsy – Jakie to fajne słowo! Mam wielopsy, masz wielopsy, mamy wielopsy! To słowo określa w liczbie pojedynczej mnogą liczbę psów w rodzinie. Jesteś właścicielem wielopsów?
Czy psi slang ma swoje odmiany regionalne? Czy znacie powyższe określenia? Może stosujecie własne na podobne rzeczy? Pochwalcie się!
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy